Forum o Shaman King

Yumi

- Ej ej ej... nie musisz- zachichotałą Yumi
- To naprawdę zbedne- dodał Antarii
- Ehe.....- burkną Ses

Atasuke

-Taaa odrazu nic nie chcą-mruknął i wyjął nożyk.-Zaraz wróce -powiedział i wszedł do siebie do sypialni.

Jessica

*puk puk*

Yumi

- Proszę- krzykną Ses
- Co on knuje- szepną Antarii
- Mniennie pytaj- szepnęłą Yumi
- Witam panienką Jess- zachichotał smok

Jessica

-cześć wam-przywitała się Jess- co tam u was?? Aha, Yumi... ślub już był... bo nikt nie chciał mi powiedzieć, jak się pytałam

Atasuke

Atasuke wypadł z pokoju z hukiem i wywalił się na ziemię. Po chwili wstał i wbiegł do kuchni. Z drzwi wyleciał czarny płomień. Kiedy zniknął dało się słyszeć głos Atasuke
-Chyba troche presadziłem...ale będzie bardzo długa odległość.

Jessica

- Co jest?- spytała wystraszona Jess patrząc na dziwne wyczyny Ata

Yumi

- Nie wiem- mruknęla zdołowana
- Mnie prszę nawet nie pytać- burkną Antarii
- Co on robi Antarii??- zapytał się złośliwie Ses
- Grrr... musiałeś to powiedzieć...musiałeś- parskną Antarii
- Od tego jestem-zachichotał Ses

Atasuke

-Ehh o cześć Jess-powiedział i podszedł do Yumi i Antariego. Dał im pudełko przewiązane czarną wstążką.-No to tak, tam są dwie kulki. Wydadzą sie wam bezużyteczne ale musicie miec po jednej żeby zadziałało. Kiedy Jednemu coś się dzieje druga kulka świeci na czerwono. Jeśli jest dobrze są czanre. No i jeszcze jedno...kiedy jedno zdradza drugiego druga kulka świeci wściekle na rózowo. Ale to się nie stanie-powiedział i znów się uśmiechną. To drugi raz od długiego czasu.

Yumi

- D...Dzięki- zdziwiłą się Yumi- A jak ktoś kłamie- popatrzyłą na Antariego
- Proszę powiedz że na to nie ma radzy- warkną Antarii
- On się uśmiecha- burkną Ses zdziwiony uśmiechem na buzi Atasuke
- Dom wariatów- mlaskną smok

Jessica

- Aha, czyli jednak był ślub-wywnioskowała Jess i wyjęła z kieszeni pudełko. Na jej ramieniu zaś usiadł olbrzymi feniks- Proszę Yumi, to dla Ciebie-powiedziała podając jej pudełko z piękną perłową kolią w środku. Nastpnie podeszła do Antari'ego- nie wiedziałam, co Ci kupić, więc dam Ci tego feniksa...jego łzy leczą i ptrafi podnosić olbrzymie ciężary < za dużo HP > -powiedziała, a ptak usiadł na ramieniu Antari'ego

Atasuke

-Ej nie obrażaj domu-powiedział do smoka.-No cóż... jeśli jedno kłamie to lekko świeci na zielono. Chyba że to sprawa większej wagi i kłamstwo jest w dobrej mierze...ale tylko wtedy nie działa-powiedział do Yumi i zapytał Jess-Chcesz herbaty albo kawy?

Jessica

-poproszę herbaty, jeśli można. Właśnie skończyłam budowę domu i jestem trochę zmęczona- Jess usiadła na fotelu

Atasuke

-No i jak?-zapytał i poszedł do kuchni żeby zrobić herbaty.

Yumi

- Jej dzięki kochanie- Yumi uścisnęła Jess
- Faniks super.... ał moje ucho to nie robak tylko ucho- warkną na feniksa który zaczą dziobać go w ucho
- Nie wyrobię z nimi- burkną Ses
- J też- mlaskną smok